* z perspektywy May'i *
- Osz kurdee . - cedziłam słowa , wchodząc z Martyną do naszego domku .- No wiecie co tak bez zapowiedzi ! - miotała mną furia.
Mój kochany kuzynek Liam , przed paroma minutami zapowiedział ,że przyjdą z chłopakami , z jednej strony byłam po prostu przeszczęśliwa bo wreszcie poznam Niall'a *_*, a z drugiej wkurzona bo dzwonił kwadrans temu , miałam pół godziny ,żeby ogarnąć cały nasz domek ! Och !
- Dobra bierzmy się do pracy - podsunęła pomysł Martyna .- Ja lecę do sklepu , coś kupić , a ty sprzątaj -puściła do mnie oczko i tyle ją widziano . ;D
* pół godziny później *
* z perspektywy May'i *
"Noo , w końcu posprzątane !" pomyślałam z ulgą ,
"a Martynę to chyba gdzieś wcieło ?"
Nagle zadzwonił dzwonek , "o to pewnie ona "
gdy otworzyłam drzwi , za nimi ...
__________________
pisać dalej ? < 3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz